poniedziałek, 15 marca 2010

Zwalnianie po polsku

Z klasą Waltera

Przez telefon w drodze z Bytomia. Jak przystało na salonowca walczącego z bandą zwyrodnialców stadionowych. Nie mógł nawet poczekać na powrót drużyny do Warszawy?

Z głową Cupiała

Maciej Skorża prawdopodobnie i tak zdobyłby trzeci kolejny tytuł z Wisłą. A że nie awansowałby do Ligi Mistrzów? Schaefer też nie awansuje. EDIT: Co do Kasperczaka, to pierwsza myśl była taka, że jednak może awansować, ale z czasem doszło do mnie, że w najbliższym sezonie prawdopodobnie mu się nie uda. Oczywiście o ile zostanie mistrzem.

Z gliwickim wyczuciem

Piast Gliwice pewnie poleci z Ekstraklasy, ale zwolnienie Fornalaka jakoś nie w porę. Załóżmy, że Piast wygrałby w 21. kolejce z Polonią Bytom, Jagiellonia przegrywa w Poznaniu, a Arka i Odra nie wygrywają swoich spotkań? Możliwe? Pewnie, a wtedy Piast jest na 12. miejscu.

Wszystkie zwolnienia mają jakieś uzasadnienie w wynikach, ale uważam, że w przypadku Skorży i Urbana można było zaczekać do końca walki o mistrzostwo. W przypadku Fornalaka przynajmniej do meczu z Polonią. Nie zdziwię się jeśli mistrzem będzie Lech, który powinien wykorzystać bałagan w innych klubach.

Stefan Białas, Winfried Schaefer? Nie powaliły mnie te nazwiska. Białasa żal, bo nikt za niego nie będzie umierać skoro niezależnie od wyników po sezonie odejdzie. To już mogli Magierze dać popracować przez te 2 miesiące. Co do Wisły, to moim zdaniem powinni dziękować niemieckiej pazerności, bo na Schafaerze by się mocno przejechali. Kasperczak to zagadka, ale dobrze, że dostał szansę, by udowodnić swoją klasę. Cieakwe kto będzie odpowiadał latem za transfery?

Po następnej kolejce na wylocie będzie Bakero, a kandydatem na jego miejsce Skorża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz