środa, 10 lutego 2010

Widzew kontra PZPN

Pisać ostatnio nie ma o czym. Transfery zweryfikuje czas, a poza tym to jakoś tak nudno. Nic się nie dzieje, aż tu nagle trafiam na coś takiego:

http://widzew.pl/pl/wiadomosci/informacje/1408.html

I z jednej strony chciałbym, żeby PZPN taki brutalny cios otrzymał, ale z drugiej strony zastanawia mnie postępowanie Widzewa. W całej tej pięknej litanii na temat grzechów związku nie ma nawet słówka o korupcji, w którą Widzew jest bez wątpienia zamieszany. Widzew powinien grać w ekstraklasie dla ogólnego dobra, ale mimo że jest to klub calkiem mi bliski (bywałem wiele razy na meczach Widzewa), to uważam, że Widzew powinien ponieść karę. Zgodnie z pierwotnym wyrokiem powinien wylądować w II lidze. Dwa sezony w I lidze, to znacznie mniejsza kara niż sezon w II lidze i sezon... no właśnie. Czy Widzew dźwignąłby się błyskawicznie z II ligi? Czy Robak i Pawłowski graliby w II lidze z Przebojem Wolbrom?

Widzew wydał komunikat jakby o żadnej korupcji nie wiedział. Nagle zły PZPN odebrał Widzewowi awans. Chciałbym tylko wiedzieć na jakiej podstawie Trybunał Arbitażowy uznał, że klub umoczony w korupcyjny proceder nie powinien być degradowany. W Futbol News i na Weszło! o tym się nie poczyta. Wielce bezkompromisowe towarzystwo dostałoby za napisanie prawdy soczystego kopa w dupę. Sylwester Cacek jest właścicielem wydawnictwa SportLive24, które wydaje Futbol News. Niezależność kończy się tam, gdzie zaczynają się zarobki i jakby to redaktor Zarzeczny określił "lizanie po fiutach".

"Mamy dość zamiatania naszych spraw pod dywan i udawania, że nic się nie stało. Mimo że to PZPN złamał prawo, zachowuje się, jakby to był wyłącznie nasz problem. Zdajemy sobie sprawę, że wynika to z całkowitej bezradności PZPN i próby uniknięcia odpowiedzialności." Zgoda, ale równie dobrze można zamienić w tym komunikacie PZPN na Widzew i będzie to w 100% prawda.

"Widzew odbywa obecnie karę degradacji bez jakiejkolwiek podstawy prawnej i ponosi z tego tytułu wymierne straty finansowe. Jest to bezpośrednim skutkiem nieodpowiedzialnych działań PZPN." Widzew odbywa karę za udział w procederze korupcyjnym. Straty finansowe są skutkiem kupowania spotkań.

"PZPN nie tylko nie wykonał wyroku TA, ale wykazuje się całkowitą ignorancją wobec naszego klubu i szkód, jakie nam wyrządził przesuwając nas do I ligi bez podstawy prawnej." Wyrok TA jest dla mnie kretyński, Do I ligi Widzew przesunął się spadając z ligi na boisku. PZPN zatrzymał Widzew w I lidze, wykonując karę za korupcję z rocznym opóźnieniem, czym wyświadczył Widzewowi przysługę.

"Od ponad 5 miesięcy nie odpowiada na nasze pisma w tej sprawie, co chyba powinno być powodem do kpin z PZPN" Wszystko co robi PZPN jest powodem do kpin. Całe zamieszanie wynika głównie z tego, że działacze nie potrafią nawet zdegradować winnego klubu. Jakkolwiek głupota i zaniedbania to w sporcie mniejsza zbrodnia niż korupcja. Raz jeszcze: Widzew sam jest sobie winny.

Jeśli Widzew dostanie odszkodowanie to powinny je dostać wszystkie kluby, które zostały wcześniej ukarane.

2 komentarze:

  1. cytat: "korupcji, w którą Widzew jest bez wątpienia zamieszany"
    zgadzam się ale np. Legia albo Wisła też bez wątpienia są zamieszane w korupcję, ale nie zostały ukarane, bo nie zostały znalezione dowody na korupcję w tych klubach, w Widzewie też prokuratura nie znalazła dowodów na korupcję i klub został ukarany, gdzie tu logika?

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzew mimo zajętego 1 miejsca w sezonie 08/09, rozpoczął sezon 09/10 znowu w 1 lidze, ale: Po rozegraniu przez Widzew 4 meczów w I lidze, 25 sierpnia 2009 TA przy PKOl ponownie uchylił kary nałożone na klub przez WD PZPN i przekazał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia wyraźnie zaznaczając, że zgodnie z obowiązującymi przepisami od 1 lipca 2009 zakazane jest karanie klubów degradacją za przestępstwa korupcyjne sprzed 30 czerwca 2005. Podstawą do wydania takiego orzeczenia TA nie były kwestie merytoryczne (TA w ogóle nie oceniał czy klub ustawiał mecze bądź nie) a proceduralne – TA "przychylił się do dwóch wniosków Łodzian i uznał, że rozpatrujący sprawę na przełomie 2007 i 2008 r. WD PZPN został powołany niezgodnie z prawem (przez kuratora, bez formalnej akceptacji zarządu), a w dodatku skazywał klub na podstawie niepotwierdzonych urzędowo materiałów z prokuratury (prawnicy WD mieli z Wrocławia zwykłe kartki z zarzutami, a nie sygnowane dokumenty)". 26 sierpnia 2009 Widzew złożył do zarządu PZPN i prezesa Ekstraklasy SA wnioski o natychmiastowe przywrócenie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Oba zostały odrzucone – zarząd PZPN zdecydował, że sprawą ewentualnego przywrócenia klubu do rozgrywek Ekstraklasy zajmie się WD PZPN po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku wydanego przez TA, natomiast prezes Ekstraklasy SA uznał, iż decyzja w tej sprawie należeć będzie wyłącznie do PZPN.

    OdpowiedzUsuń