Zamieni Smuda Leo i nie zmieni się nic. Powoła relatywnie tych samych piłkarzy. Kogo ma wstawić za tego "Cycusia"? "Piłkarza, który jest za słaby na to, by grać w obronie (więc wypycha się go trochę do przodu) i zbyt drewniany, by zostać pomocnikiem (więc najlepiej, gdyby się nie mieszał w rozgrywanie)*." Zagra dwoma napastnikami? No tak, przecież słabość polskiej piłki wynika tylko i wyłącznie z doboru taktyki.
Nie mamy pół piłkarza klasy europejskiej. Dziennikarze wmawiają nam co innego, bo gdyby dostosować liczbę dziennikarzy do poziomu piłki nożnej, to 80% musiałoby poszukać sobie innego zajęcia. Dziennik "Polska" proponuje debatę na temat polskiej piłki. Jak ją uratować? Zlikwidować. Z szacunku dla graczy jak Brychczy, Lubański i Deyna, którzy nie wyjechali na Zachód nie z własnej winy czy lenistwa i nie ze strachu. Tych graczy poważnie w składzie widział Real Madryt, a nie Fakt widział ich w Realu.
Teraz jak zbawienie czekamy na nowego selekcjonera, który sprawi, że na ławce posiedzi Peszko zamiast Łobodzińskiego i znów będziemy potęgą. Ostatnio tak wyczekiwaną zmianą było pozbycie się Listkiewicza. W zamian dostaliśmy Grzesia, który brakiem kompetencji poprzednika bije na głowę. Lato nie zorganizowałby trzech kajzerek siedząc w piekarni, ale najważniejsze, że odszedł ten zły Listkiewicz. Teraz będzie tak samo. Piłkarze nam się starzeją, a młodsi są coraz słabsi.
Dziś sobie obejrzę mecz koszykarzy, bo wczoraj coś wygrali, a Gortat jest już w każdym domu. Polacy grają z Litwą, a gdzieś dziś czytałem, że w Wilnie i okolicach koszykówka jest sportem narodowym. Może też się tak zorientujmy? Wygląda bowiem na to, że piłka nożna jest jedynym poważnym sportem, w którym jesteśmy słabsi od Cypru.
* Cytat by weszlo.com, śmiało można zastąpić zwrotem "defensywny pomocnik"
PS. Właśnie się skończył mecz Polska - Litwa w koszykówkę. Zdecydowanie powinniśmy się przerzucić. Kilku kozaków mamy. Pełną halę mamy. Musimy się tylko oduczyć gasić światło w trakcie meczu i będzie fajnie. Nie do końca rozumiem jeszcze o co chodzi w zasadach, ale kibice powinni się uczyć. Jutro Polska - Turcja w kosza i Polska - Słowacja w siatkę na mistrzostwach Europy. Wydarzeniem i tak będzie mecz Słowenia - Polska o nic.
Mogło być 4:0, skonczyło się tylko 1:0
12 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz